Mimo letnich, wakacyjnych dni czas leci niezwykle szybko. Jest to również jedyny czas kiedy mogę nadrobić "blogowe" zaległości. Dość długo mnie tu nie było i już zapomniałam jaką przyjemność sprawia mi blogowanie. Mam nadzieję, że zostanę tu na stałe.
Dziś przedstawiam wam letnią wariację naszego ulubionego dania z kurczaka. Pieczony w sosie sojowym i miodzie nabiera słodko-słonego smaku. Do tego brzoskwinie i pieczona cebula, która się karmelizuje w czasie pieczenia. Coś przepysznego!
Składniki:
- 5 brzoskwiń
- 1 pomarańcza
- 1/4 szklanki sosu sojowego
- 3 łyżki miodu
- 4 udźce z kurczaka
- pieprz
- 3 ząbki czosnku, pokrojone w plasterki
- 1 cebula, pokrojona w cząstki
Przygotowanie:
- 4 brzoskwinie kroimy w kostkę, a jedną w cząstki.
- Pomarańczę porządnie myjemy, obieramy, kroimy w kostkę i wraz ze skórką przekładamy na patelnię. Dokładamy sos sojowy, miód, pokrojone w kostkę brzoskwinie i gotujemy kilka minut na średnim gazie pod przykryciem, aż brzoskwinie zmiękną.
- Zdejmujemy przykrywkę, zmniejszamy gaz i gotujemy jeszcze kilka minut, by sos lekko zgęstniał.
- W międzyczasie kurczaka porządnie pieprzymy. Drugą patelnię mocno rozgrzewamy i na łyżce oleju smażymy kurczaka na bardzo dużym ogniu skórką w dół. Gdy będzie porządnie podpieczona, kurczaka obracamy i podpiekamy z drugiej strony (kurczak ma mieć mocno spieczoną skórkę, ale pozostać surowy w środku).
- Zawartość patelni z brzoskwiniami przekładamy do naczynia żaroodpornego, przekładamy do niego kurczaka którego oblepiamy sosem. Dokładamy pokrojony czosnek, cebulę i cząstki pozostałej, jednej brzoskwini.
- Naczynie wkładamy do piekarnika nagrzanego do 115 stopni C na 40 minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz