Ponieważ październik jest uważany za sezon kurkowy, aż grzechem by było nie wstawić przepisu na danie z nimi w roli głównej. Postawiłam na penne w sosie śmietanowo-kurkowym. Powiem wam szczerze, że nie lubimy się ze śmietaną. Nie używam jej, a gdy mogę, zastępuję ją jogurtem. Nie przygotowuję więc potraw z zawiesistym sosem śmietanowym, co tyczy się również makaronu. I jak się możecie spodziewać po tym krótkim wstępie, sos nie zawiera w sobie śmietany. Powstał na bazie nerkowców i tahini, jest orzechowy i świetnie komponuje się z kurkami. Nie ma w sobie składników pochodzenia zwierzęcego, więc śmiało mogą go jeść weganie. Jeśli macie pod ręką zapas kurek, to serdecznie zachęcam do wypróbowania przepisu.
2 porcje
Składniki:- 50 g nerkowców, namoczonych dzień wcześniej w wodzie
- 3 łyżki soku z cytryny
- 1 łyżka tahini
- 250 ml mleka sojowego
- 1 cebula, pokrojona w kosteczkę
- 1 ząbek czosnku, przeciśnięty przez praskę
- 250 g kurek, oczyszczonych i osuszonych
- 1-2 łyżeczki sosu sojowego
- 2 łyżki świeżego tymianku
- garść orzechów włoskich, podprażonych na suchej patelni i posiekanych
- sól, pieprz
- 200 g makaronu penne (użyłam pełnoziarnistego)
- do podania: natka pietruszki/świeży tymianek/bazylia, parmezan (w wersji niewegańskiej)
Przygotowanie:
- Nerkowce, sok z cytryny, tahini i mleko miksujemy na gładką masę.
- Cebulę szklimy na odrobinie oleju, po czym dokładamy czosnek i chwilę smażymy.
- Kurki kroimy na mniejsze kawałki i dokładamy na patelnię. Solimy, przykrywamy patelnię i dusimy na średnim ogniu 2-3 minuty, aż kurki puszczą sok. Zdejmujemy przykrywkę i dajemy czas na odparowanie wody.
- Dolewamy orzechową "śmietanę", sos sojowy, świeży tymianek, pieprz. Redukujemy sos, trzymając go na małym ogniu, do czasu uzyskania gęstej konsystencji. Próbujemy i ew. solimy.
- W mocno osolonej wodzie gotujemy makaron al dente, przekładamy na patelnię z sosem, dokładamy orzechy włoskie i mieszamy. Gdyby sos za mocno zgęstniał dolewamy odrobinę mleka.
- Makaron przekładamy na talerz i posypujemy natką pietruszki/świeżym tymiankiem.
Przepis pochodzi z bloga True Taste Hunters
mmmm fantastyczne!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńJadłam takie kiedyś, ale to było tak dawno, że koniecznie muszę znów to powtórzyć :D
OdpowiedzUsuńSerdecznie zachęcam ;)
UsuńDobre ale kaloryczne danie :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście są to w miarę dobre kalorie ;)
UsuńUwielbiam kurki (sam zbieram :)), makarony lubię, w zasadzie w każdej postać. Wniosek sam się nasuwa - muszę wypróbować przepis :) Zwłaszcza, że mam w zamrażalniku jeszcze niewielki zapasik kurek - choć boję się, że te mrożone "nie staną na wysokości zadania". Jak nie, to trudno. Poczekam do następnego sezonu grzybowego. Niecierpliwie :)
OdpowiedzUsuń