Malwina z bloga Filozofia Smaku zorganizowała już VI Festiwal Kuchni Arabskiej. Będzie trwał przez miesiąc i postanowiłam przygotować w tym czasie jak największa ilość arabskich potraw. Do kuchni bliskiego wschodu zaczęłam się przekonywać jakiś czas temu, a wszystko zaczęło się od hummusu. Pasta okazała się banalna w przygotowaniu jeśli miało się pod ręką tahini. Nie chciałam jednak polegać na kupnym produkcie, więc sama przygotowałam jej większy zapas. Jak się okazało tahini jest bardzo uniwersalne- zaczęłam go dodawać do różnych potraw i sosów, którym wzbogacał smak. Znajdziecie go na blogu m.in w
orientalnej sałatce z tahini . Gorąco was zachęcam do przygotowania słoiczka pasty-może spokojnie poleżeć miesiąc w lodówce, a na pewno dobrze ją spożytkujecie.
Składniki:
- 200 g sezamu
- 1 łyżka oleju (opcjonalnie)
Przygotowanie:
- Suchą patelnię rozgrzewamy, po czym wysypujemy na nią sezam. Prażymy kilka minut, potrząsając co jakiś czas patelnią by sezam się nie przypalił. Gdy stanie się złoty i się przyrumieni przesypujemy go na talerzyk i odkładamy do ostudzenia.
- Przestudzony sezam przekładamy do malaksera lub do naczynia w którym będziemy go miksować ręcznym blenderem. Sezam miksujemy stopniowo i pulsacyjnie- pół minuty miksujemy, odczekujemy 10 sekund. Czynności powtarzamy do czasu aż powstanie płynna pasta. Wtedy możemy przejść na ciągłe miksowanie. Jeśli na początku dodamy oleju, pasta wyjdzie rzadsza.
Uwielbiamy smak sezamu, a tahini zawsze niepokojąco szybko znika z naszych zapasów.. ;) Takie domowe tahini jest cudowne!
OdpowiedzUsuńU nas znika w podobnym tempie, dlatego jest regularnie przygotowywane :D
Usuń