Niestety rozpoczęcie roku szkolnego spowodowało u mnie obniżenie aktywności na blogu. Na szczęście comiesięczna akcja wspólnego wypiekania chleba z Piekarnią Amber zmotywowała mnie do powrotu. I tak oto powstał kolejny pyszny bochenek. Tym razem jest to chleb z tartym jabłkiem, którego szczerze mówiąc prawie nie czuć. Mimo, że jest niewyczuwalne, nadaje ciastu wilgoci i wspaniałego "miękkiszu". Skórka fantastycznie kontrastuję z miękkim wnętrzem, warto jest więc chlebek porządnie dopiec, nawet kosztem lekko przypalonych plastrów jabłek, które i tak mają w sobie mnóstwo uroku.
Przepis pochodzi z bloga Leśny Zakątek.
2 foremki 25 x 11
Składniki:
ZACZYN:
- 2 łyżki zakwasu żytniego
- 200g mąki żytniej typ 720
- 150g wody
- 140g startego jabłka ze skórką na tarce o dużych oczkach.
- Wszystkie składniki mieszamy i odkładamy do fermentacji na 12-14 godzin.
- cały zaczyn
- 500g mąki żytniej typ 720
- 200g mąki orkiszowej jasnej
- 550g wody
- 20g soli himalajskiej
- 1 jabłko na wierzch
- Wszystkie składniki ciasta mieszamy i wyrabiamy do połączenia, po czym pozostawiamy na 30 minut, by odpoczęło.
- Foremki smarujemy tłuszczem i wysypujemy mąką.
- Wypoczęte ciasto jeszcze raz mieszamy i wykładamy do foremek. Na wierzchu układamy plastry jabłek (po dwa do foremki). Przykrywamy i zostawiamy do wyrośnięcia na 1,5 do 2,5 godziny.
- Wyrośnięte ciasto pieczemy w temp. 230 stopni przez 15 minut. Po tym czasie obniżamy temp. do 210 stopni i pieczemy jeszcze 40 minut.
Razem ze mną wypiekali:
W mojej kuchni
W mojej kuchni
Pysznie wyglądają te chlebki.
OdpowiedzUsuńDziękuję, że piekłaś z nami.
Pozdrawiam
Twój chleb jest tak upieczony, jak bym chciała.
OdpowiedzUsuńSwojego nie dopiekłam, bo bałam się o jabłka...
Pozdrawiam Cię.
Twój chleb jest tak upieczony, jak bym chciała.
OdpowiedzUsuńSwojego nie dopiekłam, bo bałam się o jabłka...
Pozdrawiam Cię.
Piękne bochenki ze smakowicie wypieczoną skórką. Gratuluję i do kolejnego pieczenia.
OdpowiedzUsuńChleb pięknie Ci się upiekł :) Pozdrawiam serdecznie M
OdpowiedzUsuńPięknie i apetycznie prezentuje się Twój chleb. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBardzo ładny wypiek, a wstęp mogłabym przekopiować w całości! ;)
OdpowiedzUsuńwspaniały chlebek Ci wyszedł! dzięki za wspólnie spędzony czas przy piekarniku :)
OdpowiedzUsuńBardzo smakowicie wygląda! Pozdrawiam i do kolejnego
OdpowiedzUsuńChlebek pyszny, dziękuję za miłe towarzystwo :-).
OdpowiedzUsuńPysznie wyglądają Twoje chlebki :). Dziękuję za wspólne pieczenie :)
OdpowiedzUsuńChyba trudno o zdrowszy chlebek : ) Mąką żytnia, orkiszowa, zakwas, sól himalajska i jabłko – takie składniki przekonają nawet zdeklarowanego przeciwnika pieczywa. Nie wiem, czy będę miała odwagę skorzystać z przepisu, ale zdjęcia motywują. Najbardziej przekonuje mnie ta ciemna, twarda skórka i przypieczone jabłko : ) Chlebek robi wrażenie i założę się, że szybko znikł tuż po upieczeniu, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAle smakowicie wypieczona skórka!
OdpowiedzUsuńPycha. :)
Wspaniale Ci się upiekł!
OdpowiedzUsuńDziękuję za wrześniowe wspólne pieczenie!
Pozdrawiam
Pięknie wypieczone! Dziękuję za wspólne chwile przy piekarniku :)
OdpowiedzUsuńooo ciekawy przepis, bardzo fajnie to wygląda :) muszę kiedyś wypróbować :)
OdpowiedzUsuń